piątek, 28 marca 2014

Paczki dwie

Wczoraj listonosz przyniósł mi dwie paczki. W jednej był prosty, niewielki, analogowy Nikon F65 - idealny do wykorzystania z obiektywami, których dotychczas używałem z lustrzanką cyfrową. W drugiej paczce czekała na mnie piękna, niemal trzydziestoletnia Minolta XG1 z legendarnym szkłem MD Rokkor 45mm f/2 w perfekcyjnym stanie, jak ze sklepu. Rano pobiegłem na bazar, kupiłem baterie i sprawdziłem sprzęt. Wszystko działa idealnie. Minoltę uzbroiłem i zrobiłem pierwsze zdjęcia...
 

wtorek, 25 marca 2014

Pierwszy dzień kręcenia

15 lutego, pierwszy dzień kręcenia. Wstaliśmy za późno, co po kilku dniach stało się regułą, do tego mieliśmy poważne problemy techniczne, które zatrzymały nas w Marrakeszu. Kiedy w końcu ruszyliśmy, Zosia z ekipy UnitedCyclists doznała poważnej kontuzji, co definitywnie wykluczyło ją z dalszego uczestnictwa w wyprawie. Po południu rozpoczęliśmy morderczą wspinaczkę przez marokańskie, górskie drogo  na trasie z Marrakesz - Taddert. Wyjechaliśmy zdecydowanie za późno, znaczną część zaplanowanej na ten dzień prawie stukilometrowej trasy pokonywałem po ciemku, do tego w strugach deszczu. Brakowało słońca, brakowało przejrzystości powietrza, pod koniec brakowało mocy, by kręcić dalej. Chyba zabrakło też czasu na fotografowanie...
 




Serdeczne pozdrowienia dla Zosi, życzę szybkiego powrotu do zdrowia!

niedziela, 16 marca 2014

Marrakech

Po kilkudziesięciu minutach postoju udało się naprawić usterkę i w środku nocy, z opóźnieniem dotarliśmy do Marrakeszu. W pierwszej chwili po wyjściu z busa uderzył mnie koszmarny odór osła, ciągnącego wózek wśród pustoszejących straganów. Była noc, ale na ulicach kręciło się jeszcze sporo ludzi. Rozładowaliśmy auto, zabraliśmy bagaże, udaliśmy się do hotelu, rozdzieliliśmy pokoje i poszliśmy spać. Rano zajęliśmy się rozpakowaniem, poskładaniem rowerów. Część sprzętu wymagała naprawy, u mnie wyprostowania wymagała tarcza hamulcowa. Całe popołudnie poświęciliśmy na poznawanie miasta. Hotel El Amal w którym mieszkaliśmy znajduje się w samym centrum medyny, czyli starego miasta - w pobliżu głównego placu Jamaa el-Fna wraz z ciągnącymi się w nieskończoność wąskimi uliczkami, stanowiącymi do późnych godzin nocnych wielki pasaż handlowy....
 
 











 

czwartek, 13 marca 2014

Stoimy

Ekipa zbierała się na warszawskim lotnisku przez całą noc. Pomimo bezczelnego przekraczania wszelkich limitów dotyczących bagażu, bez problemu się odprawiliśmy i o świcie, w blasku Słońca przebijającego się przez poranne mgły ruszyliśmy do Brukseli. Podczas przesiadki pojawiły się delikatne komplikacje dotyczące zarówno bagaży rejestrowanych w postaci kartonów z rowerami, jak i naszych opasłych bagaży podręcznych. Na szczęście wszystkim udało się odprawić i już bez niespodzianek wylądowaliśmy w Casablance. Na lotnisku przepakowaliśmy się do busa i ruszyliśmy w kierunku Marrakeszu. Przed północą auto odmówiło współpracy. Bezsilni, staliśmy gdzieś na marokańskiej autostradzie, kilkadziesiąt kilometrów od miasta...
 
Zachodzące Słońce gdzieś nad Morzem Śródziemnym...
 
Stoimy. Środek nocy, wyciekający płyn chłodniczy i totalny brak jakiegokolwiek substytutu. Ani kropli wody, jedynie kupiona na lotnisku wódka, podstępnie umilająca nam podróż...

środa, 12 marca 2014

Wstępniak

O wypadzie do Maroka myślałem od kilku lat, ale jakoś się nie układało. Oferta wycieczek zorganizowanych nigdy do mnie nie przemawiała, a na samodzielne przygotowanie satysfakcjonującej wyprawy trochę brakowało mi odwagi. Kiedy na facebookowym profilu ekipy united-cyclists.com zobaczyłem informację o kolejnym rowerowym tripie do Afryki, bez wahania chwyciłem za słuchawkę i zadzwoniłem, by poznać szczegóły. Po fali entuzjazmu pojawiły się wątpliwości - o kondycję w związku z ograniczoną aktywnością w zimie, o zrujnowanie mojego studenckiego budżetu, o termin wyjazdu niebezpiecznie kolidujący z sesją egzaminacyjną. Po kilku dniach podjąłem decyzję i rozpocząłem przygotowania...

Na początku marca, po niespełna 3 tygodniach spędzonych w podróży wróciłem do Polski. Powoli przygotowuję materiał z wyprawy. Jest motywacja do działania, informacje o aktualizacjach bloga będę umieszczał na moim profilu na facebooku. Zapraszam do regularnych odwiedzin!